Komorowski radzi, jak kupić mieszkanie, zarabiając 2000 złotych…

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam to nagranie, nie wiedziałam czy to żart, czy może nasz-pan-prezydent formułuje tak zaskakujące wnioski na serio (lub na trzeźwo). Niestety, ta druga wersja okazała się prawdziwa. Komorowski wcielił się w Wujka Dobrą Radę i postanowił zaszczycić nas swoimi poradami. Jak się okazało, życie w Polsce jest o wiele prostsze niż mogłoby to się niektórym wydawać. Jak kupić mieszkanie, zarabiając 2000 złotych miesięcznie? Zmienić pracę i wziąć kredyt. Banalne. Proste. I co w tym takiego trudnego? Start dla młodych jest, prawda?

I teraz zasadnicze pytanie. Czym spowodowane były tak zaskakujące słowa? Czy ich źródłem było zaskoczenie? Zmieszanie? Brak pomysłu na odpowiedź? Czy niewiedza? Czy, co gorsza, zupełna nieznajomość polskich realiów? Wydaje się, że prezydent jest zupełnie oderwany od problemów swoich obywateli, a przecież ich reprezentuje. Jest głową państwa. Skąd może wiedzieć co dla ludzi jest dobre lub złe, skoro mówi takie głupoty i to w sprawie, wydawałoby się mało skomplikowanej? Jak może podpisywać istotne dla narodu ustawy, skoro nie wie, czego ten naród oczekuje? To by tłumaczyło podpisy pod ustawami podwyższenia wieku emerytalnego czy słynnej ,,ustawie o sześciolatkach”.

Prezydent powiedział, co wiedział, a że mało wiedział…

 


Dodaj komentarz